Wydawać by się mogło, że nie ma lepszej pory na działalność rękodzielniczą, niż lato. Bo przecież wreszcie długie dni, wyczekiwane wakacje, urlop, dużo czasu… No, właśnie. Dużo czasu, o który wszyscy i wszystko się upomina. I jeszcze pogoda, która sprawia, że grzech spędzić popołudnie w pracowni, a nie na wyprawie z bliskimi w plener. I tak oto niemal cały wakacyjny sierpień w tym roku minął mi na odkładaniu tego, co przecież tak lubię. Ale zaczyna się wrzesień, deszcz – prawie jesienny – bębni w parapety, więc i czas w pracowni jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Wróciłam do biurka i zabrałam się za dokończenie kilku projektów. Kilka jest nowych i do nich będą filmiki. Trzeba je tylko zmontować, ale za to zabiorę się dopiero jutro. Natomiast dziś, na początek po długiej przerwie, kolejna zawieszka z dziewczynką – nostalgiczną, trochę smutną, taką już jesienną.
(P.S. Mam tylko nadzieję, że dzieciaki, które jutro wracają do szkoły po wakacjach, będą w lepszych nastrojach 🙂 A za wszystkich w tym nowym roku szkolnym trzymam kciuki! Żeby energii i zapału wystarczyło, aż do następnych wakacji!
Wykorzystałam:
– baza hdf
– papier ryżowy
– lakier akrylowy
– farby akrylowe
– pasta pękająca
– spękania dwuskładnikowe
– lakier rozpuszczalnikowy
– wyciski z masy super lekkiej
– bitum
– łańcuszek
– klej
Dopiero dzisiaj „dotarły” do mnie te cudeńka -gratuluje
Dziękuję, miło mi, że prace się podobają 😊